Gdy przytrafi się rana – skaleczenie, zadrapanie, ukąszenie owada czy oparzenie – niezbędne są zawsze trzy kroki. Każdą ranę należy:
- przemyć,
- zdezynfekować,
- a potem założyć opatrunek, który ochroni ją przed ponownym zanieczyszczeniem.
O tym jak dbać o rany, krąży wiele mitów. Niektóre z nich to tzw. mądrości przekazywane przez kolejne pokolenia. Naukowcy wiedzą już jednak, że mogą czasem przynieść więcej szkody niż pożytku.
MIT 1: „Leczenie wodą utlenioną jest najlepsze na zakażone rany”
Woda utleniona w kontakcie z raną pieni się obficie. To powoduje mechaniczne oczyszczenie rany. Woda utleniona ma pewne właściwości bakteriobójcze, ale dużo słabsze niż inne nowoczesne preparaty. Nie zdezynfekuje więc rany całkowicie, a jedynie uśpi naszą czujność – będziemy przekonani, że rana jest dobrze oczyszczona i nic nam nie grozi. Na domiar złego, jak wynika z najnowszych badań kuracja wodą utlenioną uszkadza zdrowe tkanki, znajdujące się wokół rany. Utrudnia to gojenie.
MIT 2: „Na rany – antybiotyk”
Nadużywane od lat antybiotyki spowodowały, że coraz więcej bakterii jest opornych na ich działanie. Dlatego eksperci zalecają, by na rany stosować nowoczesne antyseptyki, zawierające m.in. oktenidynę, które efektywnie zahamują rozwój infekcji. Mają bowiem szerokie spektrum działania – niszczą grzyby, niektóre wirusy i bakterie, także te które już uodporniły się na wiele leków (np. gronkowce złociste oporne na metycylinę czy Klebsielle pneumoniae). Ponadto są dobrze tolerowane przez skórę człowieka oraz – co dziś jest nie mniej ważne – bakterie nie nabywają na nie oporności.
Nowoczesne antyseptyki, zawierające m.in. oktenidynę, skutecznie niszczą również groźny biofilm (czyli warstwę składającą się z różnorodnych bakterii, która może powstać po czterech do ośmiu dniach od zakażenia rany). Biofilm utrudnia gojenie się rany i sprzyja powstawaniu zakażeń bakteryjnych w organizmie. Przy pierwszych oznakach zakażenia jak zaczerwienienie i obrzęk, najlepiej zastosować na ranę środek antyseptyczny, który przyniesie dużo lepsze efekty, niż podane miejscowo antybiotyki. Warto też sięgnąć po specjalistyczne opatrunki.
MIT 3: „Dezynfekcja alkoholem – najlepsza na ranę”
Związków alkoholu, które mają właściwości biobójcze, dziś używa się wyłącznie do odkażania nieuszkodzonej skóry lub dezynfekcji rąk. Zastosowane na otwarte rany wywołują ból oraz uszkadzają i podrażniają tkanki, co opóźni proces gojenia. U dzieci, a zwłaszcza noworodków, alkohol przez skórę łatwo przenika do organizmu i może spowodować miejscowe oparzenia. Podczas gojenia się rany nie zaleca się nawet picia alkoholu, bo odwadnia on organizm, co źle wpływa na skórę i utrudnia gojenie się rany.
MIT 4: „Jodyna na każdą ranę i bez ograniczeń”
Związki jodu także silnie dezynfekują, działają bakteriobójczo, grzybobójczo i wirusobójczo. Nie należy ich jednak stosować rutynowo na ranę, bo ze względu na swoją barwę (ciemnobrunatną) utrudniają lub uniemożliwiają obserwowanie rany i wykrycie ewentualnych objawów infekcji. Ponadto w ranach przewlekłych, kiedy preparat antyseptyczny powinien być stosowany przez kilka tygodni, związki jodu mogą być używane co najwyżej 14 dni. Zaburzają one bowiem naturalnie zachodzące w ranie procesy naprawcze, a także drażnią i wysuszają skórę. Długotrwałe, przewlekłe stosowanie związków jodu może też wpłynąć na czynność tarczycy i ma działanie alergizujące. Nie powinny jej także stosować osoby uczulone na jod, mające schorzenia tarczycy ani kobiety w ciąży, bo związki jodu mogą uszkodzić płód.
Jeśli jednak rana długo się nie goi, powiększa się, zaczyna boleć lub piec albo pojawia się gorączka, należy skontaktować się z lekarzem.
A co z innymi związkami chemicznymi, które czasem można znaleźć w domowych apteczkach?
- Etakrydyna (mleczan etakrydyny) – od lat stosowana w różnych preparatach do dezynfekcji ran. Jest charakterystyczna, ponieważ ma żółtą barwę i barwi skórę na ten sam kolor. Jednak badania przeprowadzone na Katedrze i Zakładzie Mikrobiologii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu wskazują, że substancja ta wykazuje ograniczoną skuteczność w przypadku niektórych bakterii Gram-ujemnych (m.in. Pseudomonas aeruginosa, czyli pałeczka ropy błękitnej). W związku z tym etakrydyny nie powinno się stosować w przypadku infekcji spowodowanych tymi szczepami bakterii. Ponadto badania wskazują, że etakrydyny nie powinno się używać do leczenia ran ze względu na jej właściwości alergiczne, cytotoksyczne i mutagenne.
- Triclosan był przez lata uważany jako jeden z najskuteczniejszych środków antybakteryjnych i antywirusowych. Niedawno został jednak uznany za niebezpieczny. Powoduje alergie, sprzyja nowotworom i zaburzeniom hormonalnym, pomaga też bakteriom zwiększyć oporność na antybiotyki.
- Podchloryny mają właściwości odkażające, ale zawierają toksyczny chlor, który hamuje procesy regeneracyjne w ranie.
Co zatem stosować na rany?
Jak zatem radzić sobie z dwoma pierwszymi krokami prawidłowego postępowania z raną (przemyć i zdezynfekować)?
Eksperci zalecają nowoczesne środki dezynfekujące, np. zawierające oktenidynę. Niewielkie opakowanie, w formie spray’u z atomizerem, można kupić w każdej aptece. A gdy nie mamy ich pod ręką, należy przemyć ranę bieżącą wodą.